Ułatwienia dostępu

Wystawa pt. „Kiedyś byliśmy uchodźcami – once we were refugees”

Drukuj
grafika wystawy
Opublikowano: 07 luty 2023

 

Szydłowieckie Centrum Kultury – Zamek zaprasza na wystawę pt. „Kiedyś byliśmy uchodźcami – once we were refugees”.

Szydłowiec i Nowa Zelandia, co je łączy? Jedna osoba – Dariusz Zdziech. Pochodzi z Szydłowca, mieszka w Krakowie, jednak jego zainteresowania sięgają dalej, bo aż nad Oceanią. Pomysłodawca i prezes Towarzystwa Naukowego Australii, Nowej Zelandii i Oceanii zrzeszającego naukowców zajmujących się tym odległym regionem świata (www.anzora.org.pl). Podczas wydarzenia zostanie zaprezentowana wystawa „Kiedyś byliśmy uchodźcami – once we’re refugees” przygotowana w języku polski, angielskim i ukraińskim. Pierwsza odsłona miała miejsce w Krakowie w Bibliotece Akademii Ignatium, ale jej założeniem jest by podróżowała po szkołach i domach kultury w Polsce. Właśnie tak zawędrowała do Szydłowca, jako pierwsi zobaczyli ją uczniowie szkoły Publicznej Szkole Podstawowej nr 2 im. Jana Pawła II.

 

17 lutego 2023, godz. 17:30
Zamek w Szydłowcu – ul. Sowińskiego 2
Sala kameralna (parter)
Wstęp wolny


O wystawie

Wystawa pt.: „Kiedyś byliśmy uchodźcami – Once we were refugees”, została stworzona przez członków Koła Naukowego „Turystyka z Kulturą”, działającego przy Instytucie Kulturoznawstwa i Dziennikarstwa Akademii Ignatianum w Krakowie. W momencie kiedy miliony uchodźców szukają schronienia w naszym kraju, przypominamy historię Polaków, którym kiedyś kraje z różnych stron świata okazały serce i gościnność, przyjmując naszych rodaków, pod swój dach. Wystawa powstała w trzech językach: polskim, angielskim i ukraińskim. W zamyśle autorów została skierowana do młodych Polaków, a więc do szkół podstawowych, średnich, jak również ośrodków kultury rozsianych po całym kraju, gdzie dzisiaj można też spotkać młodych uchodźców zza naszej wschodniej granicy. Jednocześnie wystawa ma za zadanie poszerzać wiedzę polskiej młodzieży na temat losów rodaków, którzy w czasie II wojny światowej, a także później do 1989 roku zmuszeni byli emigrować z kraju przed prześladowaniami, na obcą ziemię, która często, po latach, stawała się ich nowym domem. Okazać serce to nie słabość, w momencie gdy niektórzy odwracają wzrok. Pamiętajmy o tych w potrzebie, jak kiedyś inni pamiętali o nas.


O książce
Przyjaznym relacjom polsko-nowozelandzkim sprzyja długa historia kontaktów między naszymi społeczeństwami – od polskich osadników w Aotearoa przed 150 laty po braterstwo broni na frontach II wojny światowej i kolejne fale migracji, zwłaszcza przybycie polskich sierot syberyjskich na zaproszenie Rządu Nowej Zelandii w 1944 roku. Środowisko tzw. Dzieci z Pahiatua stworzyło unikatową społeczność, niezmiennie przywiązaną do polskości i aktywnie działającą na rzecz polskiej suwerenności, ale też przyjmującą polskich uchodźców w Nowej Zelandii przed 1989 rokiem. Następna dekada to napływ kolejnych Polaków, którzy na Antypodach znaleźli swój nowy dom. W XXI wieku współpraca z Polonią, chętnie angażującą się w projekty promujące Polskę, należy do priorytetów polskiej dyplomacji w Nowej Zelandii. Niniejsza publikacja opisująca historię emigracji Polaków na Antypody w latach 1945-2006 znacząco przyczynia się do popularyzacji tej wiedzy.


Nota biograficzna o autorze:
Dariusz Zdziech - ur. 1981 r., historyk, pochodzi z Szydłowca. Studia magisterskie oraz doktorat obronił na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Pomysłodawca i prezes Towarzystwa Naukowego Australii, Nowej Zelandii i Oceanii zrzeszającego naukowców zajmujących się tym odległym regionem świata (www.anzora.org.pl). Autor wielu publikacji dotyczących Australii, Nowej Zelandii i Oceanii, a także historii Polski. Twórca projektów: Pahiatua – Mała Polska małych Polaków (Nowa Zelandia) oraz Poland helps Poland (Kiribati). Autor i kurator wystaw dotyczących kultur regionu Oceanu Spokojnego. Organizator konferencji nt. Australii, Tuvalu, Nowej Zelandii, Polinezji Francuskiej, Polaków na Pacyfiku, Kiribati, Rapa Nui oraz Vanuatu. W latach 2011 – 2014 pracownik Ambasady Nowej Zelandii w Warszawie. W 2013 r. pełnił rolę zewnętrznego eksperta Ministerstwa Środowiska RP ds. Kiribati. Od 2015 r. specjalista ds. marketingu i sprzedaży pierwszej w Polsce restauracji ze smakami regionu Australii i Oceanii, (Ambasada Pacyfiku) promującej kulturę dalekiego kontynentu. Rok później rozpoczął współpracę z Instytutem Studiów Międzykulturowych UJ w Krakowie, jako wykładowca Kultur Australii i Oceanii. W latach 2017/2018 Adiunkt w Instytucie Bliskiego i Dalekiego Wschodu UJ. Od 2018 r. pilot wyjazdów turystycznych w regionie Pacyfiku (Kalifornia, Hawaje, Australia, Nowa Zelandia, Polinezja Francuska). Obecnie Adiunkt w Instytucie Kulturoznawstwa i Dziennikarstwa Akademii Ignatianum w Krakowie.


O Filmie
Film w reżyserii Marka Lechowicza, z muzyką Roberta Chojnackiego, pełen animacji malarstwa Zdzisława Beksińskiego oraz poezji Zbigniewa Herberta jest oparty na zdjęciach i wywiadach z dziś już wiekowymi bohaterami zamieszkałymi zarówno w Polsce, jak i Nowej Zelandii. To oparta na faktach, mało znana historia 733 polskich dzieci, które wywiezione w głąb ZSRR, gdzie często straciły wszystkich bliskich. Jako sieroty lub półsieroty ewakuowane z Armią Andersa do Iranu szukały schronienia na czas do zakończenia II wojny światowej. Dzięki Kazimierzowi Wodzickiemu - Konsulowi Generalnemu RP w Nowej Zelandii oraz jego żonie Marii ponad 830 osób zaprosiła pod swój dach Nowa Zelandia za pośrednictwem Premiera Petera Frasera i jego żony Janet. Po wojnie Polska znalazła się w sowieckiej strefie wpływów, którą sieroty znały z Syberii. Z tego powodu większość dzieci zdecydowała się pozostać w Nowej Zelandii na stałe. Dziś dawne dzieci z osiedla w Pahiatua mają już swoje dzieci, wnuki, a nawet prawnuki. Poprzez ten film opowiadają o swoim cierpieniu, beznadziei oraz śmierci, ale jednocześnie mówią o swojej wierze, sile przetrwania i wiecznym optymizmie, który dał im moc budowania nowego lepszego życia.

W filmie wykorzystano zdjęcia archiwalne, oraz materiały najnowsze, nakręcone zarówno w Polsce z udziałem grupy rekonstrukcyjnej, a także w Nowej Zelandii.
MUZYKA
Robert Chojnacki
REŻYSERIA
Marek Lechowicz
ZDJĘCIA
Michał Chojak
SCENARIUSZ
Marek Lechowicz