Wianki na szydłowieckim Zamku

23 czerwca Szydłowieckie Centrum Kultury i Sportu „Zamek” zorganizowało, tradycyjne już „Wianki”. Była muzyka, taniec, śpiew, poezja, woda i ogień, a wszystko to połączone w piękny spektakl podziwiany przez setki osób zgromadzonych wokół zamkowej wyspy.

O obrzędowości i obyczajach związanych z Nocą Kupały opowiedziała zebranym Agnieszka Sobutka – Klepaczewska: „Noc Świętojańska, to święto nie tylko sięgające głęboko w obyczaje słowiańskie, ale zawierające też pierwiastki celtyckie, germańskie i indoeuropejskie. Obchodzone w okresie letniego przesilenia, dawniej było świętem pełnym magii i wróżb, świętem miłości, radości, a także urodzaju i płodności. Obyczaje sobótkowe zawsze były związane z kultem ognia i wody. Kult wody przetrwał do dziś w obrzędzie puszczania wianków na wodę z nurtem rzeki. Pierwotnie chodziło o pozyskanie życzliwości wody, później był to rodzaj wróżby miłosnej. Jeśli wianki puszczone przez chłopca i dziewczynę spotkały się na wodzie, oznaczało to, że młodzi się wkrótce pobiorą.”

Szydłowieckie Wianki rozpoczął koncert w wykonaniu Miejskiej Orkiestry Dętej pod batutą kapelmistrza Henryka Kapturskiego. Zaprezentowano wiele znanych i lubianych utworów. Gromkie brawa wywołały m.in. „Tequila”, „Kwiat jednej nocy”, jak również „Koko euro spoko”.

Następnie zamkową wyspą zawładnęli tancerze z Teatru „U Radziwiłła”, którzy zaprezentowali spektakl „Noc czerwcowa” przygotowany pod kierownictwem Sławy Lorenc Hanusz. Poruszająca muzyka, tańce z barwnymi chustami, przy blasku ognisk oraz poezja Bolesława Leśmiana i Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego złożyły się na piękne przedstawienie, na zakończenie którego na fosie pojawiła się łódka z panną i młodzieńcem, którzy puszczali wianki. Nie mogło zabraknąć pokazu fajerwerków, który w tym roku był wyjątkowo okazały i dopełnił dzieła. Wianki 2012 zakończył koncert zespołu „Zbigniew Foryś Band”.

{phocagallery view=category|categoryid=481|limitstart=0|limitcount=12}