Cmentarz
Szydłowiecki cmentarz parafialny, od niedawna również komunalny, powstał najprawdopodobniej w 1811 roku. Tak jest datowany najstarszy zachowany pochówek. Przedtem, jak w innych miastach i parafiach Rzeczypospolitej, grzebano zmarłych w pobliżu kościołów. Taką rolę pełnił również kościół św.Zygmunta – w jego murach chowano właścicieli miasta i znaczniejszych mieszkańców, a przy kościele pozostałych.
Najstarsze nagrobki cmentarza parafialnego leżą w północnej części, bliżej miasta. W części środkowej chowano zmarłych do lat 70 - 80-tych ubiegłego wieku, potem w kierunku na południe powstała nowa część cmentarza, a ostatnio – od poczatku lat dwutysięcznych – jeszcze jedna.
W starej części cmentarza znajdziemy pomnik poświęcony mieszkańcom Szydłowca – powstańcom 1863 roku, pomnik Nieznanego Żołnierza Polskiego poległego w czasie I wojny światowej i wojny polsko- bolszewickiej i mały cmentarzyk wojenny żołnierzy armii austriackiej, niemieckiej i rosyjskiej, poległych bądź zmarłych w czasie I wojny światowej.
W środkowej części wydzielono ogrodzeniem cmentarz wojenny żołnierzy 36 i 7 dywizji piechoty Wojska Polskiego i 3 Brygady KOP "Podole" z Czortkowa, poległych w pobliskiej wsi Barak w walce z 2 Lekką Dywizją Wehrmachtu i pochowanych tam z inicjatywy ówczesnego proboszcza, ks.Jana Węglickiego. Pośrodku pomnik z tablicą pamiątkową. Jeszcze w latach 60-tych ufundowali go szydłowieccy akowcy. Cmentarz wojenny to miejsce corocznych manifestacji patriotycznych.
W obecności kompanii honorowej Straży Granicznej, pielęgnującej tradycje przedwojennego KOP-u, odczytywany jest apel poległych, ich nazwiska, przypominany przebieg bitwy. Cmentarz wypełnia młodzież i całe rodziny z dziećmi. To kultywowanie pamięci i szacunku dla obrońców Szydłowca niejednokrotnie pomogło rodzinom odnaleźć miejsce spoczynku swoich bliskich. W 2014 roku rodzina p. Henryka Mroza z Wielkopolski odnalazła po wielu latach miejsce, gdzie zginął i gdzie jest pogrzebany jego stryj, kpt. Stefan Mróz.
Pięknym lokalnym zwyczajem przekazywania pamięci o poległych z pokolenia na pokolenie są w dniu Wszystkich Świętych niemal obowiązkowe odwiedziny "u żołnierzy" całych rodzin z małymi dziećmi, które zapalają lampki pamięci.
Najstarsze nagrobki, wykonane z tutejszego piaskowca, są przykładem niemałego kunsztu szydłowieckich rzemieślników, najczęściej prostych kamieniarzy. Szczególnie wzruszające są nieporadne figury aniołków, zdobiące mogiły zmarłych dzieci. Wiele z nich zostało w ostatnich latach odnowionych i zakonserwowanych z inicjatywy Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Szydłowca, prowadzącego co roku kwestę na renowację starej części cmentarza.